Tlenki barwiące nadają odpowiednią barwę kosmetykom mineralnym Annabelle Minerals: są podstawą cieni mineralnych, róży, jak i w niewielkiej ilości - podkładów oraz korektorów. Pozwalają osiągnąć właściwą barwę produktu, nawet wtedy, gdy są stosowane w mikroskopijnej, aptekarskiej ilości. Co warto wiedzieć o tlenkach barwiących? Spośród szerokiej dostępności półproduktów barwiących, wymienia się głównie cztery składniki kolorystyczne o przeciwstawnych odcieniach, pozwalających uzyskać każdy odcień, w zależności od zastosowanych proporcji: żółcień żelazową, czerwień żelazową, zieleń chromową oraz ultramaryny: najczęściej błękit ultramarynowy o przepięknej, głębokiej, chłodnej barwie, choć coraz częściej również i fiolet - który posiada podobne właściwości do błękitu, ale nie gasi, a jedynie przygasza barwy ciepłe. Pigmenty w praktyce domowej są szczególnie pomocne przy modyfikacji nietrafionego koloru, to, co przemawia na ich korzyść to zdecydowana łatwość obsługi wynikająca z sypkości kosmetyków mineralnych. Dodatek również sypkiej zawartości saszetki nie sprawia zatem problemów - pigmenty można łatwo połączyć ze sobą wstrząsając pojemniczkiem lub mieszając ugniatającymi ruchami w woreczkach strunowych, by osiągnąć pożądany kolor. W praktyce laboratoryjnej: to niezbędna podstawa każdego kosmetyku mineralnego, pozwalająca korzystać z dobrodziejstwa kosmetyków mineralnych w zakresie makijażu.
Tlenki barwiące: żółcie, czerwienie, fiolety i zielenie
Tak jak już wcześniej napisałam, tlenki barwiące odpowiadają za nadanie koloru kosmetykom mineralnym - pominięcie tak kluczowego składnika sprawiłoby, że każdy produkt posiadałby białą, mniej lub też bardziej kryjącą konsystencję o świetlistym wykończeniu. To właśnie dodatek tlenków żelaza sprawia, że podkład idealnie stapia się z cerą, doskonale kamufluje niedoskonałości typu rumień na twarzy, wypryski, zasinienia oraz sprawia, że produkt jest na swój sposób unikalny. Zazwyczaj w Twoim produkcie mineralnym znajdują się wszystkie poniższe tlenki, z tym że w zależności od koloru, gamy kolorystycznej i barwy cienia mineralnego: w innej proporcji. Odwzorowanie koloru bez znajomości formuły nie należy do rzeczy łatwych, a można wręcz rzec: niemożliwych.
Żółcień żelazowa
Żółcień jest kolorem neutralnym – nie ochładza (czyni to w połączeniu z ultramarynami lub zielenią chromową), ani też nie ociepla (jedynie w połączeniu z czerwienią żelazową) barwy kosmetyku – to podstawowy błąd przy doborze podkładów mineralnych – wiele zainteresowanych unika żółtych podkładów, ponieważ utożsamia je z pomarańczowymi, ciepłymi tonami i nie wyobrażają sobie stosowania tego typu produktów na swojej, często bladej i zarumienionej cerze. Dodatek żółci doskonale ukrywa zmęczenie, rumień, rozszerzone naczynka.
Zieleń chromowa
Odpowiada za oliwkowe, chłodne tony. Zieleń neutralizuje zaczerwienienia oraz silny rumień. Im jaśniejsza cera – tym zazwyczaj występuje w niej więcej oliwkowych tonów, im bardziej opalona i śniada – kontrastujących czerwieni.
Czerwień żelazowa
Ociepla i opala. Odpowiada za pomarańczowe tony, które mogą uaktywnić się, gdy w kosmetyku występuje jej zbyt wysokie stężenie. Najłatwiej jest ją zneutralizować zielenią chromową.
Błękity i fiolety (ultramaryny)
Ochładzają (błękit) lub też przygaszają (fiolety) łagodnie barwy ciepłe oraz neutralne. Pozwalają otrzymać barwy neutralne, przygaszone oraz zdecydowanie zimne.
Tlenki barwiące powinny być zawsze stosowane w niewielkim stężeniu, dla niektórych z nich, stężenie nie powinno przekraczać nawet 0.5% (szczególnie dla błękitu pruskiego i ultramaryny). Samodzielnie nie pełnią funkcji kosmetyków kolorowych – ich konsystencja nie pozwala na stosowanie ich w formie sypkich cieni, różów, bronzerów. Mogą pojawić się duże trudności z ich rozcieraniem oraz usunięciem ze skóry oraz włosia pędzli. Problem ten nie występuje, gdy są stosowane w rozsądnych, minimalnych dawkach.
Ewa Szałkowska – młoda, ambitna, twórcza. Pasjonatka sztuki, wielbicielka dobrego jedzenia i gorzkiej czekolady. Od kilku lat pasjonuje się makijażem mineralnym i poznaje go od podstaw. Z ogromną pasją prowadzi wyjątkowe miejsce w sieci, gdzie w przystępny i kreatywny sposób dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami w pielęgnacji skóry szczególnie problematycznej. Założycielka i autorka bloga www.ewaszalkowska.com.