Kosmetyki mineralne, jak każdy inny wyrób kosmetyczny, pomimo swojej wielofunkcyjności, nie odpowiadają na potrzeby absolutnie wszystkich skór. Nie są to produkty uniwersalne i stworzone dla wszystkich, dlatego pewna grupa osób nie będzie zadowolona z ich działania, wykończenia i właściwości, bowiem minerały mogą na niej prezentować się mało atrakcyjnie, mieć słabą trwałość, nasilać problemy z cerą lub nawet je powodować.
Wymóg zachowania wysokiej higieny, dużego nacisku na pielęgnację oraz prawidłowy wybór technik aplikacji makijażu mineralnego
Kosmetyki mineralne są produktami o niecodziennej specyfice. Sypka formuła produktów generuje potrzebę stosowania niezbędnych akcesoriów, takich jak pędzle czy gąbeczki, które z kolei wymagają regularnego mycia oraz dokładnej dezynfekcji preparatami o szerokim spektrum działania (np. Skinsept). Higiena w tym przypadku ma ogromne znaczenie, ponieważ wiele osób obwinia kosmetyki mineralne za powodowanie trądziku, a przyczyną może być obniżona higieniczność stosowanych akcesoriów lub też zbyt ostre, nieprzyjemne włosie i tym samym drażnienie mechaniczne delikatnego naskórka.
Minerały nie zawierają żadnych substancji dodatkowych, dlatego aby prezentować się naturalnie, a także wykazywać wysoką trwałość, wymagają dużej dbałości o skórę. Są w stanie ją podregulowywać, potęgując pozytywne działanie kroków pielęgnacyjnych, ale samodzielnie nie odratują skóry i nie zastąpią niezbędnych produktów do oczyszczania, nawilżania, odżywiania i złuszczania. To w końcu prosty w składzie, mineralny pyłek. Przy każdym ubytku nawilżenia, czy mocno zanieczyszczonej skórze, będą uwidaczniać problem i mimo że istnieją triki, które mogą ten problem zakamuflować, samodzielnie, minerały nie będą ani trwałe, ani nie zapewnią satysfakcjonującego krycia i naturalnego, zdrowego efektu.
Duże znaczenie w satysfakcji ze stosowania produktów mineralnych ma także wybór właściwej metody aplikowania. Kosmetyki o sypkiej konsystencji, wymagają więcej uwagi i ostrożności a także wprawy, której trzeba nabrać w trakcie użytkowania. Absolutnie nie należy się jednak zniechęcać. Już po kilku próbach można dojść do wprawy.
Minerały mogą powodować przesuszenie skóry
Bazują tylko na sypkich półproduktach. Nie zawierają żadnych innych substancji dodatkowych, okluzyjnych, które w podkładach kremowych odpowiedzialne są za płynną, otulającą, ściśle przylegającą ze skórą, strukturę. Kosmetyki mineralne mogą nasilać zatem odwodnienie oraz wysuszać skórę, która ma tendencję do nadmiernej utraty wody i wymaga ciągłej ochrony w postaci emolientów. Niestety, na takim typie skóry, proszki będą podkreślać łuszczącą się, nierówną strukturę, powodować pieczenie, swędzenie, rumień, zapalenie mieszków włosowych. Nie będą również trwałe, a efekt końcowy zostawi wiele do życzenia – pyłki zapewnią mocno pudrowe i nierównomierne wykończenie. Kosmetyki mineralne zamiast poprawiać stopniowo kondycję cery, niestety, będą ją w takim przypadku progresywnie pogarszać. Jeśli skóra nie ma tendencji do poważnego odwadniania, wówczas rozwiązaniem może być stosowanie podkładów mineralnych w połączeniu z kremem nawilżającym lub olejkiem. Podkład nabierze kremowej konsystencji i zachowa odpowiednie nawilżenie skóry.
W niektórych przypadkach mogą wzmagać łojotok zamiast go normować
Wysuszające działanie minerałów, może powodować łojotok wywołany, przez co skóra pod minerałami może nadmiernie się pocić i przetłuszczać, a tym samym zanieczyszczać. Podkłady mineralne mają również zupełnie inne proporcje składników, choć największe znaczenie ma stężenie oraz wzajemny stosunek dwutlenku tytanu i cynku. Formuły mogą mieć różną konsystencję i różnie zachowywać się na skórze. Proszki mocno kryjące, ciężkie, podobnie jak tradycyjna kolorówka, mimo że nie posiadają całego arsenału substancji pomocniczych, w kontakcie z sebum, mogą tworzyć zbyt ciężką, mineralną (a w zasadzie już tłustą) warstwę, która obciąża skórę, wzmaga łojotok, sprzyja rozwojowi trądziku oraz powoduje znaczne pogarszanie się stanu cery. W takim przypadku warto sięgać po minerały słabiej napigmentowane (zawierają więcej tlenku cynku oraz mniej dwutlenku tytanu, lub też nie zawierają go w ogóle) i ograniczać się do nakładania cienkiej, pudrowej warstwy. Czasami jednak skóra nie zgrywa się kompletnie z taką konsystencją i należy zrezygnować z makijażu kosmetykami mineralnymi.
Mogą powodować reakcje podobne do alergicznych
Choć minerały są jednymi z najbardziej bezpiecznych formuł kosmetycznych, mogą również powodować nieprzewidziane, negatywne reakcje. Najczęściej uczulenia powodują zastosowane w kosmetykach mineralnych barwniki w postaci tlenków żelaza, choć jest grupa osób nadwrażliwych na działanie dwutlenku tytanu. Negatywna reakcja objawia się najczęściej już w ciągu kilku godzin, choć może się przeciągnąć nawet do kilku dni regularnego stosowania podkładów mineralnych. W takich przypadkach najczęściej pojawia się typowa reakcja alergiczna (swędzenie, pieczenie, obrzęk, pęcherze miejscowe) lub trądzikowa – na skórze tworzą się typowe zmiany zapalne. Osoby nadwrażliwe na dwutlenek tytanu najczęściej przejawiają podobną reakcję na talk kosmetyczny oraz większość pudrów matujących opartych na składnikach silnie absorbujących wilgoć, np. krzemionki i celulozy.
Mogą pośrednio powodować trądzik
Ponieważ stosowane w niewłaściwy sposób i na niewłaściwym typie skóry, mogą ją rozregulowywać i sprzyjać powstawaniu podrażnień, reakcji zapalnych, nasilaniu łojotoku. Minerały to piękny, zdrowy minimalizm, ale nie jest on właściwy dla każdego typu i rodzaju cery. Każda cera ma inne wymagania i nie u każdego sprawdza się hołdowanie proszkowemu ekstremizmowi.
Nie są właściwe dla mocno łojotokowej skóry
Wtedy każdy makijaż nasila problemy z cerą, ponieważ jest dodatkową okluzją. Minerały nie posiadają aż tak silnych właściwości absorbujących, aby działać jak gąbka na ogromne ilości wytwarzanego sebum, dlatego mogą – jak pozostałe podkłady – owy problem nasilać i komplikować dalsze kroki pielęgnacyjne oraz leczenie. Na skórze mocno łojotokowej, minerały zawsze będą rozwarstwiać się, podkreślać pory, załamania, nierówności oraz mieć znacznie słabszą trwałość. Aby cieszyć się trwałym makijażem mineralnym, należy przede wszystkim leczyć przyczyny łojotoku i dopiero wtedy próbować dojść do konsensusu z mineralnymi proszkami.
Nie zawierają żadnych substancji dodatkowych, dlatego mogą okazać się mało trwałe i słabo przyczepne
Kosmetyki mineralne bazują tylko na czterech składnikach. Pozbawione są bazy emolientowej, składników poprawiających przyczepność produktu oraz jego konsystencję i walory użytkowe. Na bardziej wymagających typach skóry, mogą okazać się słabo trwałe, szybko będą znikać ze skóry oraz zapewnią słabe krycie.
Nie są wodoodporne
Kosmetyki mineralne bez właściwego utrwalenia i techniki aplikacyjnej, nie wykazują właściwości wodoodpornych, dlatego zawsze będą bardziej podatne na ścieranie, działanie potu oraz sebum. Mimo że posiadają właściwości delikatnie odtłuszczające, nie są one na tyle silne, aby zapewnić długotrwały, nienaruszony efekt przez wiele długich, aktywnych godzin. Nie należy spodziewać się cudów. Oczywiście w innych przypadkach są znacznie trwalsze od konwencjonalnej kolorówki, a czasami znacznie je przewyższają.
Kosmetyki mineralne to produkty wyjątkowo delikatne, zapewniające wysoki poziom krycia, hipoalergiczne i lekkie. Trzeba jednak nauczyć się z nimi współpracować. Każda skóra jest inna, dlatego nie ma jednej recepty na stosowanie podkładów mineralnych. Należy znaleźć na nie sposób i nie zniechęcać się po pierwszych nieudanych próbach. Pamiętajmy jednak, że nie wszystko sprawdzi się u każdego. Dlatego również przy makijażu mineralnym znajdą się przypadki, w których podkłady mogą nie spełnić pokładanych w nich nadziei. Wówczas należy przyjrzeć się swojej skórze, sposobom jej pielęgnacji oraz zdiagnozować ewentualne problemy, alergie oraz odczytać jej potrzeby – najlepiej w porozumieniu ze specjalistą.
Ewa Szałkowska - młoda, ambitna, twórcza. Pasjonatka sztuki, wielbicielka dobrego jedzenia i gorzkiej czekolady. Od kilku lat pasjonuje się makijażem mineralnym i poznaje go od podstaw. Z ogromną pasją prowadzi wyjątkowe miejsce w sieci, gdzie w przystępny i kreatywny sposób dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami w pielęgnacji skóry szczególnie problematycznej. Założycielka i autorka bloga http://www.ewaszalkowska.com/