Instruktaże

Jak i czym nakładać podkład mineralny? Część 2

W pierwszej części mogłaś dowiedzieć się w jaki sposób aplikować produkty Annabelle Minerals za pomocą akcesoriów i różnych technik, zachowując przy tym sypką formę podkładu i nie ingerując jednocześnie w jego mineralny skład. Dzisiaj do tematu podejdę zupełnie inaczej, bowiem sypkie produkty bez problemu mogą przybierać postać płynną i spełniać funkcję podkładu płynnego. Taka forma znacznie ułatwia aplikację, ale także zapewnia odpowiednie nawilżenie i ochronną warstwę w ciągu dnia. Jest to szczególnie ważne podczas wietrznej jesieni oraz zimy.

Główną zaletą podkładów mineralnych jest ich krótki skład. Mimo to pewne typy skóry, pomimo dobrego przygotowania naskórka, będą mieć problem z równomiernym rozprowadzeniem formy sypkiej produktu oraz dobrą trwałością. Jednak przede wszystkim kłopot będzie z finalnym wyglądem – szczególnie, gdy podkład jest nakładany na skórę przesuszoną, szybko odwadniającą się i rogowaciejącą.

Podkłady mineralne bez problemu można mieszać z konsystencjami kremowymi, a także olejowymi. Dzięki temu produkt mineralny zatraca swoją sypkość i staje się typowo kremowy. Dużą zaletą tego sposobu nakładania jest to, że doskonale wiesz, co jest bazą Twojego podkładu – może to być ulubiony krem nawilżający, krem z filtrem, czy nawet olej lub masło, które sprawdzają się w Twojej codziennej pielęgnacji. Tradycyjna kolorówka zawsze staje się pewnym zagrożeniem dla kondycji skóry, ze względu na mnogość składników i różne kompozycje szczególnie, gdy Twoja cera szybko się zanieczyszcza i reaguje pogorszeniem na większość płynnych podkładów. Mieszanie podkładów mineralnych z konsystencjami oleistymi i kremowymi staje się więc doskonałym kompromisem. Możesz bez problemu w tym celu wykorzystać sypki podkład mineralny i sprawdzoną bazę płynną. Dodatkowym atutem domowego, płynnego podkładu jest możliwość stopniowania krycia oraz wpływanie bezpośrednio na jego wykończenie oraz trwałość.

Podkład płynny na bazie z kremu nawilżającego

Takie połączenie daje bardzo naturalne, lekko wyrównujące koloryt wykończenie. Z całą pewnością nie będzie odpowiednie dla osób, które wymagają mocniejszego krycia. Metoda ta nie podkreśla suchych skórek, zapewnia odpowiednie nawilżenie oraz zapobiega warzeniu się podkładu i nieestetycznemu osiadaniu na niedoskonałościach. Co jest zaskakujące – bardziej natłuszczające formuły mocniej uwidaczniają suche niedoskonałości.

Efekt finalny jest oczywiście zależny od zastosowanego kremu. Zbyt tłusta konsystencja może niestety podkreślać niedoskonałości i wykazywać znacznie krótszą trwałość, a zbyt sucha – ściągać skórę. Idealny do mieszania z podkładem mineralnym, ze względu na swoją bardzo lekką, nietłustą konsystencję jest Soft Cream od Annabelle Minerals. Należy pamiętać, że dodatek podkładu mineralnego do kremu zapewnia lepszy efekt matujący i krem będzie zachowywał się na skórze w zupełnie inny sposób. W większości przypadków kosmetyk powoduje zastyganie kremu. Unikałabym natomiast formuł żelowo-kremowych, zastygających i suchych w dotyku.

Zwróć także uwagę na to, aby do kremu nie dodawać zbyt dużo podkładu. Możesz mieć  wówczas trudności z jego równomiernym rozprowadzeniem. Podkład koloryzujący na bazie kremu należy bardzo dobrze wmasować w skórę, a uprzednio pieczołowicie wymieszać mineralny proszek z konsystencją kremową, aby nie pozostały żadne grudki. Moja rada – jeśli podkład będzie zbyt tępy w dotyku, dodaj kilka kropelek kompleksu silikonowo-malinowego.

Metoda ta jest idealna dla osób, które mają problem z odwodnionym naskórkiem, a podkłady mineralne aplikowane bezpośrednio na skórę uwidaczniają przesuszenia lub dają zbyt pudrowy efekt.

Podkład płynny na bazie z kremu zapewniającego ochronę przeciwsłoneczną

Równie dobrze sprawdza się dodatek podkładu mineralnego do kremu ochronnego, jednak połączenie to daje bardziej mokry, nawilżający efekt. Kremy z filtrem zazwyczaj posiadają tłustą bazę, która doskonale łączy się z pigmentami mineralnymi. Co ważne    niewielki dodatek podkładu mineralnego nie destabilizuje filtrów przeciwsłonecznych (przy większej ilości podkładu niestety ochrona UV jest bardzo zaniżona), a wręcz podwyższa ich stabilność. Podkład daje naturalny, bardzo delikatny efekt, lekko wyrównujący koloryt, a także niweluje tłustość kremów z filtrem. W tym celu najlepiej wykorzystać filtry wyłącznie chemiczne, ponieważ pigmenty najlepiej się w nich rozpuszczają, a ich baza z zasady jest bardziej lejąca i podatna na modyfikacje. To bardzo dobry sposób dla osób, które stosują stabilną ochronę przed słońcem, ale jednocześnie wymagają delikatnego wyrównania kolorytu cery.

Pamiętaj prostą zasadę – im mniej dodasz podkładu mineralnego do konsystencji kremowej, tym podkład będzie wyglądał naturalniej i dawał bardziej świetlisty efekt. Im więcej – będzie bardziej matowy i kryjący. Dlatego do kremów bogatych w oleje lub bardzo tłustych, pigmentów mineralnych można dodać więcej.

Olejek wielofunkcyjny do mieszania z podkładem mineralnym Annabelle Minerals

Podkład płynny na bazie oleju roślinnego

Do podkładu sypkiego wystarczy dodać kilka kropel oleju, aby utworzyć jednolitą, niezbyt gęstą, nieprzelewającą się konsystencję (na pięć porcji podkładu około jedna porcja oleju). Ku zaskoczeniu – podkład na oleju roślinnym nie jest mocno tłusty, a zapewnia jedynie bardzo delikatne mokre wykończenie. Podkład zapewnia bardzo mocne krycie i jest wodoodporny, ale niestety może posiadać posiada jedną wadę – podkreślać suche skórki i wszelką fakturę skóry. Osiada także we włoskach, co widać bardzo dobrze na zdjęciach. Dlaczego tak się dzieje?

Niestety są to tylko dwa składniki, podkład zatraca te właściwości, gdy do oleju dodasz krem, np. do połowy objętości utworzonego podkładu. Sam olej wraz z pigmentami wnika w fakturę skóry i będzie niekorzystnie podkreślał zarówno wypukłości, jak i wklęsłości. Natomiast dodatek kremu, który posiada dodatkowe składniki, zapobiegnie tak nieestetycznemu wyglądowi i właściwościom stworzonego podkładu.

Podkład na oleju roślinnym posiada bardzo mocny pigment, jest także niezwykle trwały i absolutnie nie daje tłustego wykończenia. Pod względem konsystencji i walorów przypomina bardzo trwałe, wodoodporne podkłady płynne, które bazują na silikonach. Bardzo dobrze się rozprowadza, wystarczą delikatne ruchy. W tym celu najlepiej zastosować oleje roślinne o bardzo dobrym poślizgu, np. olej z nasion chia, truskawki, malin, czarnej porzeczki, nasion herbaty i ewentualnie olej konopny. Możesz też postawić na gotowe mieszanki, np. olejek Stay Calm od Annabelle Minerals.  Nie sprawdzą się natomiast oleje nieschnące np. olej kokosowy, makadamia, ze słodkich migdałów, ponieważ podkład będzie się warzył oraz  podkreślał niedoskonałości.

Aplikacja podkładu na bazie oleju jest niezwykle łatwa, ale należy kosmetyk przede wszystkim bardzo dokładnie rozprowadzić (najlepiej palcami lub pędzlem z dużą ilością włosia) i nie nakładać go zbyt dużo. Sam efekt końcowy zależy głównie od kondycji skóry – jeśli posiadasz typową cerę tłustą, mieszaną, bez niedoskonałości i bez tendencji do odwodnienia – metoda olejem da bardzo naturalny, ale też i kryjący efekt.

Kamuflaż kryjący na bazie naturalnego masła roślinnego

W ten sam sposób możesz stworzyć kamuflaż kryjący. Wystarczy, że do oleju o zbitej konsystencji (masło shea, olej kokosowy, masło kakaowe, czy nawet olej avocado i pracaxi) dodasz około 8-10 razy więcej podkładu lub korektora tworząc bardzo gęsty, kryjący kamuflaż. Korektor ma bardzo mocne krycie i jest w stanie zakryć nawet tatuaże, jeśli dokładnie rozprowadzić mineralny proszek w oleju. 

Podkłady mineralne można stosować nie tylko w tradycyjnej sypkiej formie, ale także, jeśli ktoś nie jest przekonany do proszków – w płynnej. Oprócz wymienionych metod, podkładem mineralnym sypkim możesz wzbogacać także swój podkład płynny, jeśli np. posiada zbyt słabe krycie.

Ewa Szałkowska – młoda, ambitna, twórcza. Pasjonatka sztuki, wielbicielka dobrego jedzenia i gorzkiej czekolady. Od kilku lat pasjonuje się makijażem mineralnym i poznaje go od podstaw. Z ogromną pasją prowadzi wyjątkowe miejsce w sieci, gdzie w przystępny i kreatywny sposób dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami w pielęgnacji skóry szczególnie problematycznej. Założycielka i autorka blogwww.ewaszalkowska.com

Tagi związane z artykułem

Loading...