Zadbana, zdrowa cera to bez wątpienia kobiecy atut. Każdego dnia dążymy do tego, by wyglądała jak najlepiej – testujemy nowe kosmetyki oraz nowe rytuały. Czasem to jednak nie wystarcza i mimo regularnej pielęgnacji, skóra zaczyna się buntować, a my zaczynamy zadawać sobie pytanie "dlaczego?". Odpowiedź w wielu przypadkach bywa prosta – coś robimy nie tak. Dlatego w dzisiejszym wpisie zmierzymy się z najpopularniejszymi błędami w pielęgnacji. Zapraszam do dalszego czytania, wierzę, że dzisiejsze wskazówki okażą się przydatne.
Niedokładny demakijaż
Mycie twarzy wodą z mydłem, przez 30 sekund, nie usunie całego makijażu z naszej skóry. Nawet najdroższy krem nie zadziała najlepiej, jeżeli wklepiemy go na pozostałości kosmetyków kolorowych, kurz i nagromadzone przez cały dzień sebum. Warto poświęcić dłuższą chwilę na demakijaż, wstępnie usunąć makijaż płynem micelarnym, a następnie umyć twarz za pomocą łagodnego żelu oczyszczającego. Jeśli mamy bardzo wymagającą i skłonną do zapychania cerę, możemy wesprzeć się szczoteczką do mycia, mechaniczną bądź soniczną. Na rynku jest obecnie tak szeroki wybór, że każda z nas znajdzie produkt dopasowany do własnych potrzeb.
Spanie w makijażu
Jedna z najpopularniejszych zbrodni! Przyznajcie się bez bicia, ile to razy położyłyście się spać w makijażu? :) Zapewne każda z nas, choć raz popełniła ten błąd. Nie oczyszczając skóry przed snem, odbieramy jej możliwość regeneracji i odpoczynku po całym dniu, narażamy się na wysyp niedoskonałości i podrażnienia. Czy warto? Odpowiedź jest oczywista – zdecydowanie nie. Dlatego zawsze, niezależnie od godziny i naszego samopoczucia, poświęćmy kilka minut na demakijaż, a cera bardzo szybko odwdzięczy się nam zdrowym wyglądem, poprawą kolorytu i stanu nawilżenia.
Zbyt agresywne kosmetyki
Czy kiedykolwiek pomyślałyście, że skóra może produkować sebum w nadmiarze, tylko dlatego, że zbyt mocno ją oczyszczamy? To dość powszechny problem. Agresywne żele do mycia, matujące kremy, peelingi z ostrymi drobinkami, toniki na bazie alkoholu, niby mają pomagać, ale stosowane zbyt często, szkodzą. Skóra broni się przed przesuszeniem i w efekcie zaczyna się przetłuszczać, a ponadto, często reaguje zaczerwienieniem i wypryskami spowodowanymi podrażnieniem. Warto zatem zapamiętać, że nawet najbardziej problematyczna i tłusta cera, wymaga regularnego nawilżania i stosowania delikatnych środków pielęgnujących.
Wyciskanie wyprysków
To kolejny zły nawyk, któremu trudno się oprzeć. Brzydko wyglądająca krostka zawsze denerwuje i chcemy się jej pozbyć jak najszybciej, ale naprawdę lepiej zostawić ją w spokoju. Majstrowanie przy wypryskach może skończyć się wysypem niedoskonałości na całej twarzy, nieestetycznymi strupkami i bliznami, z którymi będziemy walczyć przez dłuższy czas. Czasem warto odpuścić, chociaż na chwilę. Nieprzyjaciela możemy zawsze potraktować specjalnym kremem, a jeśli nie macie go pod ręką odsyłam do wpisu "10 sprawdzonych sposobów na wypryski" – większość składników znajdziecie w swojej kuchni.
Za dużo na raz
Umiar i zdrowy rozsądek to podstawa. Wklepując serum, jeden krem za drugim, a na koniec maseczkę i wciąż testując nowości, nie będziemy w stanie poznać realnego działania kosmetyku na naszą skórę. Co gorsza, możemy sobie zaszkodzić, ponieważ niektóre produkty średnio ze sobą współgrają i mogą powodować alergię. Do tego dochodzi jeszcze jedna ważna kwestia – bywa, że składniki jednego kosmetyku, hamują działanie drugiego, zatem dbajmy o skórę z rozwagą.
Niesłuchanie potrzeb własnej skóry
Jeden z podstawowych pielęgnacyjnych błędów. Niezależnie od rodzaju cery, zawsze powinnyśmy się skupić na tym, co dla niej najlepsze. Każdego dnia obserwujmy swoją skórę i reagujmy na jej potrzeby. Nie wierzmy ślepo rekomendacjom i nie trzymajmy się ścisłych reguł. Nie istnieje uniwersalna recepta na zdrową, zadbaną cerę, więc czasem warto zaryzykować oraz metodą prób i błędów, dojść do tego, co jej najbardziej służy.
Unikanie kremów z filtrami UV
Nieważne jak nasza cera reaguje na słońce i jaką mamy karnację, kremy z filtrem to podstawa. Najlepiej zaopatrzyć się w minimum SPF30 lub SPF50, dla maksymalnej ochrony. Nawet jeśli niestraszne nam poparzenia słoneczne, nie zapominajmy o promieniach UVA. To one odpowiadają za fotostarzenie się skóry, a chyba żadna z nas nie chce wraz z opalenizną, otrzymać gratisowo zmarszczek. Poza tym, trzeba pamiętać, że większość kremów z kwasami, działających złuszczająco, uwrażliwia skórę na działanie słońca. W związku z tym wzrasta ryzyko przebarwień, alergii i podrażnień.
Nieużywanie kremu pod oczy
Wiele kobiet myśli, że krem pod oczy należy stosować dopiero wtedy, gdy pojawią się pierwsze oznaki starzenia. Niestety, tak to nie działa. Kosmetyk nie zlikwiduje zmarszczek, które już są, ale stosowany odpowiednio wcześnie, może opóźnić ich pojawienie się. W dodatku nawilży oraz odżywi cienką, delikatną skórę wokół oczu. Niech więc aplikacja kremu pod oczy stanie się nawykiem, by po latach przekonać się, że było warto.
Mycie twarzy na samym początku
Najpierw pod prysznicem myjesz twarz, a później włosy i całe ciało? Ten nawyk może mieć negatywny wpływ na Twoją cerę. Czasem niedokładnie spłukana odżywka lub szampon, powodują wysyp krostek na skroniach, przy linii włosów lub na plecach. Dlatego ważna jest kolejność – najpierw włosy, potem ciało, a na końcu oczyszczanie twarzy. Wtedy będziemy mieć pewność, że wszelkie zanieczyszczenia, zostały dokładnie usunięte, a cera jest przygotowana do dalszych zabiegów.
Agata Bielecka / AGU – Miała zostać nauczycielką, została blogerką. Właścicielka bloga dostępnego pod adresem www.agatabielecka.pl. W sieci znana jako Agu. Pasjonatka kosmetyków i wszystkiego, co z wiązane z urodą oraz dbaniem o siebie. Mająca bzika na punkcie pędzli, cieni do powiek i czerwonych ust. Prywatnie kociara, fanka fotografii, skandynawskich kryminałów, surowych wnętrz, dobrego jedzenia i kawy.